Wielkie Bradlo - Złoty Hlum
Niedziela, 4 maja 2014
                    · Komentarze(2)
                  
        Kategoria Asfalt, Jeseniki, Teren, Z ekipą bikestats
                
                 
          Ostatni dzień Jesenickiej imprezy, dzień poprzedni spędziliśmy na odwiedzinach Leśnego Baru, niestety wyprawa była piesza i bardzo krótka, podjechaliśmy samochodami na parking i dwa kilometry poczłapaliśmy do Leśnego Baru, tam klimat iście tajemniczy, mgła, śnieg i palenisko przy którym popiekliśmy sobie kiełbaski. Zabawa była przednia :)  Za to na drugi dzień przywitała nas piękna pogoda, skład niestety mocno okrojony przez różne przyczyny. W każdym razie zostało nas czworo na rowerach, oraz trójka na piechotę, co w sumie dawało mniej niż połowę składu. Połowa było by 7,5 :) Celem naszej wyprawy było Wielkie Bradlo, Zloty Hlum i jakiś diabelski punkt widokowy, wszystkie założenia udało się zrealizować. A to kilka fotek :)
Za to na drugi dzień przywitała nas piękna pogoda, skład niestety mocno okrojony przez różne przyczyny. W każdym razie zostało nas czworo na rowerach, oraz trójka na piechotę, co w sumie dawało mniej niż połowę składu. Połowa było by 7,5 :) Celem naszej wyprawy było Wielkie Bradlo, Zloty Hlum i jakiś diabelski punkt widokowy, wszystkie założenia udało się zrealizować. A to kilka fotek :)

Modły przy rowerze, hamulcu ustaw się...

Taaaaaaaki długi .....podjazd :)


Czyżby zima wróciła???

Kawałek przed szczytem. Gdzie my jesteśmy???


Ryjosław rapuje :))))))

Uffff, ale podjazd



Towarzysze w gospodzie w Rejviz.

Druga sala zrobiona przez szybę.



Szkoda, że nie miałem czerwonej kurtki :)
No i zaczęły się techniczne zjazdy

Mnie tu nie ma :)

Pędzący Ryjosław, a jednak to możliwe, sam nie wierzyłem własnym oczom !!!!!!!!!!!!


Kolejny zjazd, że też te opony to znoszą ??

Było też lekkie szaleństwo






Tą wycieczka zakończyliśmy nasze zmagania z Jesenikami, jeszcze tylko pakowanie rowerów do aut i w drogę do domu. Wielkie podziękowania dla Wszystkich za tą super imprezę, pogoda lekko zmieniła nasze plany ale większość zamierzeń udało nam się zrealizować, mam nadzieje że niebawem spotkamy się ponownie w tym lub podobnym gronie zapaleńców rowerowo-pieszych.
         
         Modły przy rowerze, hamulcu ustaw się...
Taaaaaaaki długi .....podjazd :)
Czyżby zima wróciła???
Kawałek przed szczytem. Gdzie my jesteśmy???
Ryjosław rapuje :))))))
Uffff, ale podjazd
Towarzysze w gospodzie w Rejviz.
Druga sala zrobiona przez szybę.
Szkoda, że nie miałem czerwonej kurtki :)
No i zaczęły się techniczne zjazdy
Mnie tu nie ma :)
Pędzący Ryjosław, a jednak to możliwe, sam nie wierzyłem własnym oczom !!!!!!!!!!!!

Kolejny zjazd, że też te opony to znoszą ??

Było też lekkie szaleństwo



Tą wycieczka zakończyliśmy nasze zmagania z Jesenikami, jeszcze tylko pakowanie rowerów do aut i w drogę do domu. Wielkie podziękowania dla Wszystkich za tą super imprezę, pogoda lekko zmieniła nasze plany ale większość zamierzeń udało nam się zrealizować, mam nadzieje że niebawem spotkamy się ponownie w tym lub podobnym gronie zapaleńców rowerowo-pieszych.





 Dzięki wszystkim za tę wyprawę, a w szczególności Emi i Bogdano z którymi udało mi się zdobyć szczyt Dolhe Strane.
Dzięki wszystkim za tę wyprawę, a w szczególności Emi i Bogdano z którymi udało mi się zdobyć szczyt Dolhe Strane.










 cerber27
cerber27
        
