Z domu na Karłów, Pasterke i powrót przez Lelkową Górę, Bukowinę, Pstrążną, Czermną do domu. Zimno, 2 stopnie na starcie, w Karłowie i Pasterce -2, po powrocie do Kudowy w granicach 0.
Z domu do Karłowa, Pasterka, Powrót do Karłowa, Ymca, Błędne Skały, Bukowina, Pstrążna, Czermna, przez Czechy na Słone, Kudowa i do domu. Zimno i pochmurnie w Kudowie, w Karłowie tez zimno ale za to słonecznie. Temp od 3 na starcie do -2 na Błędnych Skałach.
Z domu przez Czermną na Słone i do Piekła, Oleśnice w Orlickich Górach, Cihalka, Zieleniec i powrót przez Cichalkę, Lewin do Kudowy, mycie roweru i przez Czermną do domu. Temp od 7 na starcie do -1 kawałek za Piekłem w wąwozie, na Zieleńcu 5 stopni w Kudowie na powrocie już tylko 1.
Z domu do Karłowa, Pasterka, Ostra Góra, Karłów, Ymca, Błędne Skały, Lelkowa góra, Bukowina, Pstrążna, Czermna, przez Czechy na Słone, Kudowa, dom. Zimno od 7 do -2.
Z domu na Karłów, zjazd do Pasterki i tradycyjnie niebieskim rowerowym do Czech na Bozanowski Szpiczak, powrót na Pasterkę i zielona trasa rowerową Szczeliniec ok. 20 km do Karłowa, Lisia, Ymca, Lelkowa, Bukowina, Pstrążna, Czermna i do domu. W Bukowinie na pierwszym asfaltowym zakręcie rower dziwnie wszedł w zakręt, zaczęło mnie rzucać więc zatrzymuje się, okazało się, że w przednim kole złapałem małą dziurę i powoli schodziło powietrze, jakoś dopompowując dwa razy na zjeździe dotoczyłem się do Kudowy i kawałek już poprowadziłem, w oponie rozcięcie ze 2 cm a w dętce dziurka jak od szpilki, w sumie szczęśliwie bo jakoś dojechałem do domu.
Z domu przez Lewin, Olesnice, Cihalke do Zieleńca, wjazd na Orlicę, czerwonym szlakiem do Masarykowej i wjazd na Wielką Destną, powrót szlakiem do Masarykowej i pasem granicznym na Orlicę, zjazd do Zieleńca i powrót do Kudowy tą sama trasą, Czermna i do domu. Jak wyjeżdżałem w Kudowie było 18 stopni i piękne słońce, cała drogę na Destną wmordewind skutecznie mnie spowalniał ale pomimo tego, formy listopadowej i coraz rzadszych treningów, na WD wjechałem w czasie 1,59h, odcinek 32,5 km i 1000m przewyższenia, nieźle jak na moje możliwości, na górze temp 10-11 stopni ale po 15 już coraz chłodniej, w Kudowie po powrocie już tylko 10. Podjazd na Cihalke też super mi się wjechał, bo końcowy odcinek wciskałem 12km/h przy tętnie ponad 180. Jak na listopad to pogoda nas rozpieszcza, na wtorek plan na Bromowskie Steny.
Z domu do Karłowa, w Kudowie ciemne chmury i 5 stopni, ciemno jak w Mordorze, Radków, Ratna, Wambierzyce, piękne słońce i temp. ok 12 stopni, Studzienno, Chocieszów, Polanica, Szczytna, Dolina, Duszniki, Zieleniec i tam już powolny powrót do Mordoru, 3 stopnie i coraz więcej chmur, zjazd do Kudowy przez Cihalkę, Olesnice w OH, Lewin Kł., Kudowa, Czermna, i do domu.