Góry Złote z ekipą BS
Narada przy okrągłym stole, tak sobie siedzimy i biadolimy: co tu robić, co tu robić?, a Ryjek szpanuje radarem pogodowym :)
A tu już jesteśmy po pierwszym etapie pieszym, ale to nie koniec, pochód zakręconych bikierów dopiero się zacznie :)
Zibi pokazuje, Taaakie będą kamienie a jeszcze dłuższe korzenie :)
Tak, tak, jestem pierwsza :)
A to grupa pościgowa
Uśmiech nr ????? 5 i dwóch czerwonych agentów z tyłu.
Miałaś wziąć plecak, nie spadochron ??
Wszyscy patrzą a Ona "Mam Cię, zjem Cię !!"
To już Travna, czyli miejsce które dla Ryjka było celem samym w sobie :) No i jaka poważna mina:)
A ten w czerwonej bluzie, znowu się załapał na foto, wszędzie go pełno :)
Finito, bynajmniej dla niektórych!
Takie były widoki wdj.
A miały być takie:)
Bogdano na podwyższeniu, jak niemalże ..... Cezar "Teraz ja przemawiam do Was, Król podjazdów, Ave Ja"
Ninja jakaś czy co?
Wylądowałam ...
Jeszcze kilka słów podsumowania, pogoda nas nie rozpieszczała, Zibi chciał nas wykończyć, patyki chciały urwać mi hak, a na zjeździe do Londynu nabawiłem się egzemy asfaltowej, ale .... jak zawsze było zaaaarąbiście i czekam na następne wspólne eskapady. Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję za razem spędzony wspaniały czas.