Atak na Dlouhe Strane ??? udany :)

Piątek, 2 maja 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Drugi dzień zmagań w Jesenikach, plan bardzo ambitny, ponad 2 tysiące metrów w górę, pogoda nas niestety nie rozpieszcza, rano mgła i temperatura daleka od komfortowej, nie zraża to jednak nas za bardzo i ruszamy zgodnie z planem.

Pierwszy krotki postój przed wjazdem w teren.

Mgła toważyszy nam od początku ale apogeum osiąga przed Czervenohorskym Sedlem.

Za to w schronisku czeka na nas Holba :)


Po przejeździe przez przełęcz pogoda zdecydowanie poprawia się, nad nami grzmi burza i lekko kropi deszcz, ale to dopiero początek przygód z pogodą. Kawałek dalej pierwsza grupa w składzie Renata i Grzesiek postanawiają zaatakować Pradziada i odłączaja sie od nas. Po zjeździe do Kouty nad Destną i pierwszej próbie udania się w teren na podjazd pod Dlouhe Strane dopada nas intensywna burza która w kilka minut przemacza wszystkich na wskroś. Wracamy do Kout gdzie w knajpie przy dolnej stacji wyciągu przekąszamy drobny obiadek i suszymy ciuchy w słońcu które wraca na dobrych kilka godzin.

Tylko Bogdano nie załapał się na fotkę :)
Po obiedzie następuje narada, co dalej robimy ? Po dłuższej debacie grupa dzieli się na dwa zespoły, atakujący Dlouhe Strane, i powracający do Jesenika z powodu spadku morale. W pierwszej grupie zostaje Lea, Bogdano i ja, w drugiej Anamaj, Ryjek, Zibi i Feniks. Niestety, ponieważ straciliśmy ze 2 godziny, musimy wybierać wariant asfaltowy podjazdu na szczyt Dlouhe Strane, na szczęście Bogdano jest zorientowany jak tam jechać i jak wrócić do Jesenika :)

Słynne już różowe rękawiczki :)

Widok na dolny zbiornik elektrowni.

Bogdano w oczekiwaniu na grupę pościgową.

Sesja fotograficzna tuz przed szczytem

A to już na wałach zbiornika, widoczek na Pradziada.
Swoją drogą zbiornik wygląda jak tor do wyścigów samochodowych Indy Car :)

Takie zdjęcie już było, tylko że z inne wysokości

A to już sam szczyt Dlouhe Strane.

Po zjeździe na górną stacje wyciągu rozdzielamy sie na chwile z Bogdano, który jedzie asfaltami do Kout, my zaś zjeżdżamy trasami zjazdowymi do dolnej stacji wyciągu, wrażenia mieszane ze zjazdu bo sprzęt nie na takie hocki klocki, do tego mokro, ślisko i błotniście, zjazd wiec mocno asekuracyjny ale bezpieczny :) ...raczej

Jeszcze tylko dość długi, ale równy podjazd pod przełęcz Czervonohorskie Sedlo, która odwiedzamy dzisiaj drugi raz.

 Kilka kilometrów przed przełęczą wjeżdżamy w mgłę, która miejscami konia by udusiła, toważyszy nam ona do końca, temperatura spada do 5 stopni i robi się paskudnie. Jednak zadowoleni z realizacji planu dnia, dojeżdżamy do kwatery, gdzie witani jesteśmy gromkimi ..... gromami, brawami też :)
Dzięki wszystkim za tę wyprawę, a w szczególności Emi i Bogdano z którymi udało mi się zdobyć szczyt Dolhe Strane.

Komentarze (4)

Wielkie gratulacje - dojechaliście pomimo fatalnej pogody. Zjeżdżając w drodze powrotnej z dużo mniejszych wzniesień niż Wy z Cervenohorskego Sedla zastanawiałem się czy nie zamarzają Wam przemoczone stopy. Dobrze, że wszystko szczęśliwie się zakończyło i mieliście jeszcze siłę na wieczorne biesiadowanie :)

ryjek 21:08 poniedziałek, 12 maja 2014

I ja dziękuję za zacne towarzystwo tego dnia. Cieszę się bardzo, że znaleźli się chętni by kontynuować trasę. Podejrzewam, że gdybym znów odpuściła Dlouhe Strane to bardzo bym później żałowała.

Greber - zdecydowanie podjazd był przyjemniejszy od zjazdu. Jedyny plus to to, że mimo wszystko dość szybko udało nam się dojechać do domku. Ale pierwsze kilka kilometrów zjazdu z Przełęczy to istna katorga!

lea 06:21 poniedziałek, 12 maja 2014

Pięknie i ambitnie. Nigdy nie wiadomo czego spodziewać się na szczycie Dlouhych Strań, no może poza ostrym wiatrem w twarz na odcinku od chatki (pewnie też Wam jeszcze dokuczał). Na szczęście mieliście na szczycie w miarę fajne widoczki. Ja kiedyś nie mogłem stwierdzić, czy w jeziorze jest woda, czy nie :P.

Winszuję tego sportowego zaparcia i ataku na szczyt. Może w trakcie samej jazdy przyjemny on nie jest, ale jak się za to wspomina takie wyczyny :) Chyba też pod górę jechało się Wam mimo wszystko przyjemniej niż z górki? Pozdrawiam!

Greger 18:42 niedziela, 11 maja 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]