Wpisy archiwalne w kategorii

Asfalt

Dystans całkowity:25642.70 km (w terenie 5770.00 km; 22.50%)
Czas w ruchu:1373:42
Średnia prędkość:18.67 km/h
Maksymalna prędkość:171.00 km/h
Suma podjazdów:455157 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:178 (93 %)
Suma kalorii:890390 kcal
Liczba aktywności:457
Średnio na aktywność:56.11 km i 3h 00m
Więcej statystyk

Na Bukowinę

Sobota, 6 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Krótki wypad z Anka i Wiktorem na Bukowinę, powrót przez Machowskie Koncziny. Młody dawał radę na zjeździe na łąki machowskie

Petla XC Brzozowie + Błędne Skały

Piątek, 5 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Objazd trasy XC Brzozowie, muszę przyznać że trasa jest mocna, na ok.10 km ze 400m w pionie, ściany pionowe, techniczne fragmenty po singlach, strome zjazdy, nie ma miejsca na błędy, chłopaki postarali się bardzo, lekko nie ma :) Później jeszcze szybki wyskok na Błędne Skały.


Trochę po Broumovskich

Piątek, 29 maja 2015 · Komentarze(0)
Wycieczka we własnym towarzystwie na Broumowskie Steny, jak sie nie zrobi wpisu na gorąco to skleroza działa :)


Wąwóz

Niedziela, 24 maja 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Wycieczka do Wąwozu w Broumowskich Stenach. W trakcie przejazdu Anka zaliczyła upadek który mało brakowało mógł skończyć się większymi konsekwencjami. Wyszło jednak dobrze a szczegóły na jej blogu.


Anensky Vrch

Piątek, 15 maja 2015 · Komentarze(5)
W poszukiwaniu nowych ścieżek, które zauważyłem podczas sezonu zimowego biegając na nartach, ruszyłem na Anensky Vrch. Tradycyjnie dojechałem do Zieleńca asfaltem przez Olesnice-Cihalkę, z uwagi na planowany spory dystans i dość późny wyjazd z domu. Zielonym szlakiem wjechałem na Orlicę i czerwonym udałem się na Masarykową Chatę i Wielką Destnę. Tutaj zaczęły się poszukiwania. Z WD wypatrzyłem nową ścieżkę, która jednak po kilkuset metrach zmieniła się w strumyk (fot.2) niestety nie obyło sie bez noszenia roweru, ale niewiele, może z 300 m :). Po dotaszczeniu roweru do asfaltu, dalsza ścieżka była już przejezdna, dzięki temu zaliczyłem nowe szczyty G. Orlickich - Jelenka 1083 m.n.p.m., i Koruna 1101 m n.p.m.(fot.3), fot.4 - zjazd z tego szczytu do Pod Homoli. Dalej już asfaltowo do Peticesti i czerwonym szlakiem na Anensky Vrch przez Komari Vrch. Powrót to zbadanie od Mezivrsi - Komari, drogi po której biegła trasa biegowa do Peticesti i powrót Pod Homoli również trasą biegową, którą zataczaliśmy pętlę na biegówkach. Teraz trasą biegówkową pod WD, zjazd terenem do Masarykowej i powrót czerwonym szlakiem na Orlicę. Teraz pozostał już tylko zjazd czerwonym do Olesnicy i powrót asfaltami przez Lewin do Kudowy. W zasadzi plan zrealizowałem, nowe ścieżki zbadane i zaliczone, trasa miała być tylko trochę dłuższa, jednak za późno wyjechałem z domu.


Srebrna Góra ABC z dojazdem

Środa, 13 maja 2015 · Komentarze(8)
Zachciało mi sie pojechać znowu do Srebrnej Góry, tym razem dojeżdżam rowerem najkrótszą możliwą asfaltowa drogą czyli 47 km. Plan był taki, żeby przejechać wszystkie 3 czarne trasy w SG, zaczynam od A, ponieważ tydzień temu jechaliśmy A1 to chciałem sprawdzić co jest na wersji A, w mojej ocenie A1 jest lepszy. Wracam na górę i teraz czas na B, fajnie, szybko, sucho, jedno miejsce mnie zaskoczyło, kilka skoków, kilka objazdów, jak dla mnie po ostatnim nietrafionym skoku trochę wąsko, ale to pewnie moje subiektywne wrażenie. Teraz czas na trasę C, tak jak z A wybieram wariant bez 1, okazuję się że jest to po prostu ominięcie twierdzy, w pewnym momencie trasy się łącza i już jadę C1. Tym razem zjeżdżam bez przystanku ale na ostatnich 300 m tylny hamulec się kończy i na ostatnich dwóch skoczniach mam czachy w oczach:) udało się jednak. Tym razem ja zaliczam debiut w ochraniaczach przyniesionych na chwile z pracy, a zamówione G-formy nadal płyną u juesej :) W porównaniu do rychlebów, trasy są jakby mniej płynne za to bardziej strome, nawierzchnia wydaje mi się trudniejsza bo nie jest tak wyrównana i przygotowana jak na RS ale czy to jest ich wada? raczej nie jest, po prostu jest trochę trudniej bo na trasach zalega sporo luźnych kamieni (B) i pałętających się patyków. Dużo frajdy i zabawy można zasmakować na tych zazdach. Tylko ten asfaltowy powrót na Przełęcz Srebrną za trzecim razem dobijał mnie już maksymalnie, ale cóż, żeby zjechać najpierw trzeba wjechać lub wejść. Tutaj rychlebski podjazd dr. Wellesem jest jednak dużo ciekawszy i wjechanie go w całości też daje dużo satysfakcji. Powrót do Karłowa ta samą trasą, tam spotykam Ankę i lecimy na Ymcę, asfaltem na Lelkową (na terenowy podjazd nie mam już siły) i czerwonym szlakiem zjeżdżamy do Kudowy. Oj, to była bardzo ciężka dla mnie, ale jeszcze bardziej udana trasa!!!



Do piekła na piwko

Niedziela, 10 maja 2015 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Po rychlebskiej przygodzie i awarii przedniego koła, szybka wycieczka z Anką na asfaltowej wersji rockridera, na lanego pszeniczniaka do Piekła.