Wpisy archiwalne w kategorii

Asfalt

Dystans całkowity:25642.70 km (w terenie 5770.00 km; 22.50%)
Czas w ruchu:1373:42
Średnia prędkość:18.67 km/h
Maksymalna prędkość:171.00 km/h
Suma podjazdów:455157 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:178 (93 %)
Suma kalorii:890390 kcal
Liczba aktywności:457
Średnio na aktywność:56.11 km i 3h 00m
Więcej statystyk

Na Zieleniec

Sobota, 5 stycznia 2013 · Komentarze(0)
Pierwsza jazda w nowym roku, atak na Zieleniec, sprawdzić na własne oczy warunki narciarskie. Trasa tradycyjna przez Lewin, Olesnice, Cihalkę do Zieleńca, powrót tak samo plus Czermna i Park. Na Zieleńcu warunki trudne a nawet bardzo trudne, jeśli chodzi o biegówki, lód i mokry śnieg, na zjazdy za to mokry śnieg tkz. cukier lub jak kto woli kasza i przy kanapach placki bez sniegu. Zimno, w Kudowie 5 stopni a w Zieleńcu blisko 1.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Jeszcze jeden raz

Czwartek, 27 grudnia 2012 · Komentarze(1)
Tym razem chyba już ostatni tego roczny wypad, tradycyjnie gdy słabe warunki i mało czasu jazda do Piekła, Oleśnica w Orlickich Horach, Lewin Kłodzki, Kudowa i do domu. Późny wyjazd bo ok. 15 więc powrót już w ciemnościach przy podającym deszczu, ale i tak warto było pokręcić pomimo niesprzyjających okoliczności.
<iframe src="&mode=kmlTour" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Pasterka w Święta

Środa, 26 grudnia 2012 · Komentarze(1)
Jednak udało mi się wyskoczyć jeszcze w tym roku. Po trzech tygodniach bez roweru, świątecznym obżarstwie i coś jeszcze niegodnego sportowca ruszyłem na Karłów. Forma poszła w las, ledwo wjechałem na Lisia Przełęcz w czasie o którym nie wspomnę, owszem od Czerwonej Skały było ślisko, ale jechałem na tętnie ok. 180 co rzadko widywałem na pulsometrze, a tu prawie cały podjazd 178-180. Myślałem, że obejdę się bez trenażera w tym roku ale jednak zmieniam zdanie i od NR odpalam maszynę treningową, jak będą biegówki to dobrze ale pokręcić w wolnych chwilach też trzeba będzie, żeby na wiosnę nie budować formy od 0. Z Karłowa zjechałem na Pasterkę i próbowałem przejechać moją ulubioną trasą wokół Pasterki, jednak ilości wody na ścieżce były takie że sobie odpuściłem. Powrót ta sama drogą do Kudowy i jeszcze przez Czermną po Parku i do domu. Na krótkich podjazdach już wracając jechało mi się dużo lepiej co chociaż trochę cieszy.
<iframe src="&mode=kmlTour" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Zimowe Piekło

Wtorek, 4 grudnia 2012 · Komentarze(1)
Tradycyjne kółko gdy warunki ciężkie lub ochoty mało na jazdę. Tym razem warunki zdecydowały, temp. w granicach 0, w Oleśnicy -2, od Nachodu sypał śnieg, na ścieżce 2-3 cm śniegu który dawał zdecydowany opór szczególnie pod górkę, niskie ciśnienie w oponach tez swoje robiło wiec tempo było wolne ale jak na warunki to w sumie przyzwoite. Za to pomimo opon typu semi-slick to na niskim ciśnieniu przyczepność po świeżym śniegu bardzo dobra. To chyba była ostatnia jazda w tym roku na świeżym powietrzu, prognozy są nieubłagane, idzie zima pełną gębą i trzeba szykować narty, może w niedziele na Zieleńcu już coś pozjeżdżamy. Przy okazji ustanowiłem osobisty rekord 7000 km w sezonie.
Zimowo za Piekłem © cerber27

Zimowe Piekło 2 © cerber27

<iframe src="&mode=kmlTour" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Listopad na treku

Piątek, 30 listopada 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Asfalt, Po mieście
Listopadowe wyjazdy po zakupy po Kudowie, 4 km z grudnia ale dopisuje do listopada bo już chyba o wyjazdach jakichkolwiek trzeba zapomnieć.

Karłów-Bozanów-Studzienno-Chocieszów-Karłów

Wtorek, 27 listopada 2012 · Komentarze(2)
Z domu po Wojtka i Krzyśka, tam decyzja że lecimy na Karłów, zjazd do Radkowa nad zalew, przejazd przez Bożanów do Radkowa, Wambierzyce starą-nowa drogą, Studzienno, Chocieszów, podjazd pod Batorówek, Praskim traktem do Karłowa, przez Lisią Przełęcz do Kudowy, szybko na myjnię i do domu. Dzisiaj ciepło jak na koniec listopada, na starcie ok. 9 w górach min. 5 ale zazwyczaj cieplej, w Kudowie na końcu 8. Aura sprzyja, ale prognozy mówią ze to już koniec tak sprzyjającej rowerzystom pogody.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Piekło-Olesnice

Niedziela, 25 listopada 2012 · Komentarze(1)
Ze względu na wyjazd przed 15 to za wiele pomysłów na trasę już nie miałem, pojechałem wiec na Piekło, Olesnice, Lewin Kłodzki, Słone i przez Czermną do domu, po 16 już praktycznie ciemno ale lampka zdaje egzamin i na ostatnich kilometrach w pełnych ciemnościach pozwalała dalej jechać właściwym tempem.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Tradycyjna pętla karłowsko-zieleniecka

Wtorek, 20 listopada 2012 · Komentarze(2)
Z domu tradycyjnie do Karłowa, powrót na Lisią Przełęcz, zjazd przez Łężyce do Dusznik, podjazd starą-nową drogą do Zieleńca, Cihalka, Olesnice, Lewin, Kudowa, Czermna i do domu. Na starcie 10 stopni ale w górach szybko spadło do 4, po powrocie w Kudowie tylko 5.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Po Górach Stołowych

Niedziela, 18 listopada 2012 · Komentarze(1)
Z domu na Karłów, pod Szczeliniec i zjazd na Pasterke dalej zieloną rowerową do Batorówka, i z Batorówka po części zieloną a po części praskim traktem do Karłowa, Lisia, Ymca, Lelkowa, Bukowina, Pstrążna, Czermna, M. Czermna, Słone, na myjkę i do domu. W lesie w zasadzie w miarę sucho jak na porę roku, błota trochę i kałuż jest, ale w sumie da się pojechać, temperatura za to nie rozpieszcza w górach ok. 2-3 stopni, na dole wzrosło do 5. Zjazd z Bukowiny na Pstrążną 70 km/h przy 2 stopniach C, .... bezcenne. Tętno dzisiaj jakieś strasznie wysokie miałem, jechałem spokojnie a serce waliło jak na wyścigu, szybciej już bym nie dał rady a jakoś strasznie szybko nie jechałem, no cóż, jesień.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

A jednak pojechałem

Piątek, 16 listopada 2012 · Komentarze(0)
Dałem się jednak skusić i pojechałem dzisiaj z chłopakami na jazdę pomimo 5/6 stopni za oknem. Z pod Polonii na Brzozowie, Czeska Czermna, Iraszkowa Chata, zjazd przez Lipi do Piekła, Olesnice w OD, Lewin Kł, Kudowa, Czermna, po parku i do domu. W zasadzie to mniej dzisiaj zmarzłem niż ostatnio wiec może w weekend się jednak wybiorę na jakąś jazdę.