Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Orlickie

Dystans całkowity:12765.10 km (w terenie 2561.50 km; 20.07%)
Czas w ruchu:653:49
Średnia prędkość:19.52 km/h
Maksymalna prędkość:73.20 km/h
Suma podjazdów:216745 m
Maks. tętno maksymalne:193 (101 %)
Maks. tętno średnie:178 (93 %)
Suma kalorii:424530 kcal
Liczba aktywności:206
Średnio na aktywność:61.97 km i 3h 10m
Więcej statystyk

Po powrocie na Karłów i Zieleniec

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Po powrocie do Karłowa, zjazd do Dusznik i stara drogą do Zieleńca, Cihalka, Oleśnice w Orlickich Horach, Lewin Kł., Kudowa, Czermna, Park Zdrojowy, dom. Jak na dwa tygodnie bez jazdy to w sumie nieźle, jednak ganianie codzienne za piłka i kilka jazd po 30 min na rowerze stacjonarnym na dużych obciążeniach pozwoliło chociaż utrzymać względną formę. Na zieleńcu 9 stopni w Kudowie po powrocie 14, na starcie 18.

Wielka Destna

Wtorek, 31 maja 2011 · Komentarze(0)
Z domu przez Lewin, Oleśnicę w OG, skręt na czerwony szlak i ostry wjazd przez łąki do drogi ok.1,5 km(nowość) i dalej już starym asfaltem aż do czerwonego szlaku którym dojechałem do Masarykowej Chaty, dalej wjazd na Wielką Destnę ale boczna ścieżka która w zimie pokonałem na biegówkach. Z WD zjazd już asfaltem i z Masarykowej wzdłuż granicy na Orlicę-również nowość. Zjazd do Zieleńca i dalej do Zielonego Ludowego, szlakami do Leśnej, zjazd do Lewina i do Kudowy, Słone, granica, Mała Czermna, po Kudowie do Zakrętu śmierci i do domu.

Wielka Destna - druga setka

Czwartek, 26 maja 2011 · Komentarze(0)
Z domu tradycyjnie przez Lewin, Oleśnice na Zieleniec, Orlicę, Masarykową chatę, i wjazd na Wielką Destne, przejazd po szczytach Gór Orlickich i wyjazd w Czarnej Wodzie-Orlickie Zahori. Dalej już po polskiej stronie przez Mostowice, Lasówkę do Zieleńca i powrót tą samą trasą do Kudowy, jeszcze rundka przez Słone, ścieżką po Czechach do Czermnej, Park Zdrojowy i do domu.

Masarykowa Chata

Piątek, 20 maja 2011 · Komentarze(0)
Z domu do Karola i ósemką do Lewina Kł., Oleśnice w Orlickich Górach, Cihalka, Zieleniec, wjazd zielonym na Orlicę i czerwonym szlakiem na Masarykową, powrót trasą po czeskiej stronie do Cihalki i powrót tą samą drogą do Kudowy, mycie roweru bo trafiliśmy na deszcz i trasa była po burzy wiec ubłocenie było spore. Przy wyjeździe z Kudowy temperatura 26 stopni, po burzy na Masarykowej spadła do 11,8 stopnia a odczucie jakby było jeszcze chłodniej.

Zieleniec-Lisia Przełęcz

Wtorek, 10 maja 2011 · Komentarze(0)
Z domu do Lewina Kł-Olesnice w Orlickich Horach-Cihalka-Zieleniec-Orlica-Masarykowa Chata-trasami narciarskimi do połowy drogi na Orlice-Orlica-zjazd zielonym szlakiem do asfaltu-ostatnie 500 m znoszenie roweru-punkt widokowy zjazd do Drogi ku szczęściu, tą droga do ujęcia wody przy starej drodze na Zieleniec-Duszniki, Łeżyce-zieloną rowerową do Lisiej Przełęczy przed Karłowem, szybki zjazd asfaltem do Kudowy

Po powrocie na Orlice i Masarykową

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Po przerwie spowodowanej dwu tygodniowym wyjazdem na delegacje, pierwszy raz dorwałem się do roweru. Trasa miała być lajtowa bo przez dwa tygodnie tylko raz pobiegałem ok. 5 km więc forma pewnie spadła. Z domu ruszyłem przez Czermna Nachod do Piekła i dalej do Oleśnic w Orlickich Górach, tam miałem pojechać do domu ale skusiłem się jednak na wjazd na Cihalke i dalej do Zieleńca, w Zieleńcu idąc za ciosem wjechałem na Orlice i pojechałem dalej do Masarykowej. Śniegu i błota na tym odcinku było jeszcze dużo więc znacząco spadła mi przez to średnia prędkość bo wielokrotnie musiałem prowadzić rower po śniegu bo o jeździe nie było mowy. Z Masarykowej po trasach narciarskich jeszcze gdzieniegdzie ośnieżonych zjechałem do Zieleńca i przez Cihalkę, Oleśnicę, Lewin Kłodzki, pojechałem do Kudowy. W sumie szło mi nieźle, ale wyraźnie odczułem pod koniec trasy brak treningów przez ostatnie dwa tygodnie, cóż taka praca, w tym roku jeszcze jeden wyjazd na dwa tygodnie, ale tam możne będzie lepiej z treningami. Na ostrym podjeździe pod Cihalke na ostatnim najbardziej stromym fragmencie podjazdu tez poczułem braki treningowe, ciężko będzie formę złapać przed Złotym Stokiem, caramba :) W górach temp spadała do 10 stopni, na dole dochodziła do 20.

Po Czechach spokojnie asfaltem

Piątek, 25 marca 2011 · Komentarze(0)
Jak na mapie, po wczorajszej kontuzji łydki potraktowałem jazdę wyłącznie regeneracyjnie, po 30 min. ból łydki minął ale nie chciałem jednak zbytnio obciążać nogi. Jeszcze trochę i w teren ruszę bo już coraz mniej wody w górach.

Pierwsza setka w tym roku

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(1)
Z domu drogą Stu Zakrętów do Karłowa i Radkowa, skręt nad Zalew i przez Bożanów do rynku w Radkowie, Ratno, Wambierzyce, Studzienno, Chocieszów, Polanica-Zdrój, Park w Polanicy, Szczytna, przez Doliną w celu uniknięcia krajówki, Duszniki-Zdrój, starą droga do Zieleńca (jeszcze wyciągi kręcą ale już plamy i śnieg jak kasza wiec ludzi bardzo mało), Cihalka, Oleśnice w Orlickich Górach, Kocioł, Lewin Kłodzki, Kudowa, Czermna, Park Zdrojowy i do domu. Pierwsza setka w tym roku a to dopiero marzec, temp w górach 8-10 stopni, niżej do 13, słonecznie.

W końcu pierwszy raz w tym roku

Wtorek, 15 marca 2011 · Komentarze(2)
Po czterech miesiącach zimo-jesieni po raz pierwszy popedałowałem że tak powiem na świeżym powietrzu. Z domu przez Czermną, Czeska Czermną, na granice i do Piekła, trochę jazdy po lodzie ale jakoś dojechałem. Dalej po Oleśnic gdzie już około 2 km były jeszcze oblodzone, z Oleśnic przez Cihalke do Zieleńca, zjazd do Dusznik i przez Łężyce do Karłowa. Szczeliniec niestety w chmurach i powrót przez Lisią przełęcz do Kudowy, jeszcze runda przez Czermną i do domu. Jak na pierwszy raz po zimie to czułem się super, trochę męczący był jeden fragment podjazdu przez Łężyce ale generalnie trenażer i biegówki spełniły swoja zadanie nie muszę więc chyba budować formy po zimie od zera.