Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Stołowe

Dystans całkowity:18810.25 km (w terenie 6363.50 km; 33.83%)
Czas w ruchu:1079:22
Średnia prędkość:17.43 km/h
Maksymalna prędkość:171.00 km/h
Suma podjazdów:377692 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:177 (93 %)
Suma kalorii:708820 kcal
Liczba aktywności:361
Średnio na aktywność:52.11 km i 2h 59m
Więcej statystyk

Karłów - wokół Szczelińca

Czwartek, 13 marca 2014 · Komentarze(2)
Krótka trasa do Karłowa przez Dańczów, Darnków, Ymcę, rundka woków Szczelińca i powrót przez Ymcę, Lelkową, Bukowinę, Czermną do domu. Zdecydowana poprawa w plecach ale z tego względu trasa jak na dzisiejsze warunki kruciutka.


Kulin

Poniedziałek, 10 marca 2014 · Komentarze(3)
Szybki wypad na Kulin i Sawannę Afrykańską, powrót miał być terenowy ale ze względu na doznaną w sobotę kontuzje każdą dziurę czuję na plecach, musiałem zrezygnować z terenowych zjazdów :( Mam nadzieje że szybko mi przejdzie bo marnie widzę kolejne jazdy.



Kulin-Polanica-Wambierzyce

Wtorek, 4 marca 2014 · Komentarze(3)
Asfaltowa trasa przejechana z Krzyśkiem, dwa dłuższe podjazdy pod Kulin i Karłów, jeden krótszy pod Studzienno, deszcz na koniec, tempo niezłe, podjazdy idą coraz lepiej, wiosna idzie :)

Znikający punkt :)

Niedziela, 2 marca 2014 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Za wiele nie dodam do tego co Anka napisała, moim zdaniem to tragedii nie ma na Parkowej, 100 % przejezdne :)
Pierwsze zjazdy Anki w terenie w tym roku, sorry, drugie zjazdy, szła jak burza przed deszczem, na kolejnym fragmencie jak dowiedziała sie którędy jedzie, to zeszła z roweru :) i jeszcze to oburzenie.... bezcenne :).

Znikający punkt
Znikający punkt © cerber27
Znikający punkt 2
Znikający punkt 2 © cerber27

Karłów-Chocieszów-Karłów

Środa, 26 lutego 2014 · Komentarze(3)
Kolejna jazda, tym razem po asfalcie, na trasie Kudowa-Karłów-Wambierzyce-Chocieszów-Batorówek-Karłów-Kudowa. Trasa w towarzystwie Wojtasa i Marka, który na pierwszym podjeździe pod Karłów pociągną tempo i wjazd był bardzo przyzwoity, podjazd pod Batorówek Czarnym Traktem to już powrót słabości i wtaczanie sie na tętnie 150-155 bez mocy.

Góra Parkowa-Błedne Skały

Wtorek, 25 lutego 2014 · Komentarze(6)
Rekonesans po Górze Parkowej żeby odnaleźć trasę XC i dokonać drobnej modyfikacji, a to w związku z planowaną druga edycją impresy którą nasz klub prawdopodobnie zorganizuje. Później pojechałem w stronę Jakubowic, żeby po planować trasę ewentualnego maratonu i przez Miechy, zielonym rowerowym dotarłem na Lelkową Górę, asfaltem na Błędne Skały powrót do czerownego i zjazd do Jakubowic, dalej trasą "czelendżu" do wyciągu, zjazd na Czermną i do domu. Dopadł mnie dzisiaj ewidentny brak siły, na podjeździe jechałem na tętnie 150 i nie mogłem przycisnąć :( Za to mogę pochwalić się swoim nowym nabytkiem:)
Mój nowy plecak
Mój nowy plecak © cerber27


Pierwszy raz w roli marchewki :)

Niedziela, 23 lutego 2014 · Komentarze(3)
Uczestnicy
W sobotę wieczorem przeczytałem wiadomość od Ryjka że wybierają się na rowery w moje strony, szybka decyzja i spotykamy się w niedzielę pod sklepem w Karłowie.

Feniks liże rany po spotkaniu z lodem na Zielonej Drodze :) Lecimy dalej .....


i dojeżdżamy do Machowa, Ryjek walczy z kołem i za chwilę podjazd pod Wysoką Srbską.



Dalej pojechaliśmy przez Zdarki, ścieżką rowerową wzdłuż Nachodu do Lipi, podjazd po błocie pod Iraszkową Chatę i tam przerwa techniczna :)


Z Iraszkowej zjechaliśmy przez Dobroszov, Czeską Czermną, Borową do Olesnic w Orlickich Horach gdzie po pożegnaniu rozjechaliśmy się, Ania z Ryjkiem i Feniksem pojechali na Cihalkę, ja przez Lewin do Kudowy. Dziękuję Wam za super wycieczkę, fajną atmosferę, doborowe towarzystwo i do następnego razu. Wszystkie zdjęcia podebrałem Ryjkowi bez jego zgody i wiedzy, mam nadzieje że nie zgłosisz sprzeciwu :), no i doczytałem w Twoim wpisie, że traktujesz mnie jak marchewkę:) już zbieram pinezki:) 

Bukowina-Błędne Skały-Darnków

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Wjazd przez Pstrążną na Bukowinę, ten odkryty odcinek do zakrętu na podjeździe z Pstrążnej do Bukowiny sporo wysiłku mnie kosztował, ale tempo nie było złe jak na nachylenie w okolicach 15%. Z Bukowiny Drogą Aleksandra do drogi na BS i podjazd do parkingu pod Błędnymi, zjazd do połowy i skok na czerwony szlak, trochę lodu ale dało się zjechać, niebieskim szlakiem do YMCA i czekam na Ankę, zjechałem z kilometr i widzę jak zipie pod górę. Kawałek przed YMCA pytam, czy sprawdziła ciśnienie w kołach, bo jak na mój gust to wyglądają na jakieś kapcie :) W domu sprawdziłem przód 1,0, tył 1,2 bara, ciśnienie jak na jazdę po lodzie :). Z YMCA pojechaliśmy już w dół przez Darnków, Dańczów, Jeleniów, Kudowę do domu. Ubaw miałem do wieczora z tymi ciśnieniami :)

Pierwszy raz w nowym roku

Niedziela, 5 stycznia 2014 · Komentarze(3)
Pierwsza jazda w nowym roku, praktycznie po miesięcznej przerwie od roweru. Trasa asfaltowa, tradycyjna czyli Lisia przełęcz, Duszniki, Zieleniec, Cihalka, Lewin, Kudowa, rower został w serwisie u Krzyśka z którym zresztą dzisiaj jeździłem. Czuć zimę w nogach, szczególnie na pierwszym podjeździe, gdzie za szybko wchodziłem w zbyt wysokie dla mnie tętno na którym nie dojechałbym do szczytu, podjazd pod Zieleniec od Dusznik za to poszedł gładko i przyjemnie z ostrym finiszem do skrzyżowania Lasówka-Zieleniec.