Przedświąteczne kręcenie

Sobota, 19 kwietnia 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
W końcu w tym tygodniu wskoczyłem na rower a w zasadzie wskoczyliśmy :), korzystając z niezłej pogody ruszyliśmy na objazd zielonej trasy rowerowej po Górach Stołowych. Anka pojechała drogą 100 $ a ja przez Dańczów, Darnków na Ymcę gdzie się spotkaliśmy, stąd już razem dojechaliśmy na Karłów, przejazd niebieskim pod M. Szczelińcem i po Pasterskich łąkach na pieprzowego Opata do schroniska. Trochę pokluczyliśmy koło Pasterki i przejechaliśmy zieloną ścieżka rowerową Drogą nad Urwiskiem, do Batorówka i po ścieżce do Karłowa, zjazd do Ymca  i niebieskim szlakiem na Lelkową, czerwonym do Jakubowic i przez Czartowski kamień na Czermną i do domu. Wesołych Świąt wszystkim życzę.




Anka na niebieskim szlaku pod Małym Szczelińcem



rzut oka na Szczeliniec

Koruna i Bozanowski Spiczak, na dole Anka pomyka na Pasterke

Prezentacja bloków SDP

Najnowszy stojak na rower :)

Nowa piasta i tarcza, pierwsze hamowania tragedia, jakby posmarowane olejem, ale po krótkim dotarciu tarczy i klocków, żyleta
Opat rządzi
Walka z terenem :)

Rynna na czerwonym szlaku, a w rynnie ..... czerwona kropka :) 

OK bejbi i ten uśmiech :(

Czartowski Kamień

Ostra Góra-Karłow

Poniedziałek, 14 kwietnia 2014 · Komentarze(2)
W przerwach między ulewami udało mi się dzisiaj pokręcić parę kilometrów, na początek szybki wyskok do Nachodu po mapy, niestety tylko jedną znalazłem i to w słabej skali ale trudno, kupiłem. Powrót do domu po Ankę, jednak rozmyśliła się co do wyjazdu na rower, wiec sam pomknąłem przez Wysoką Sbrską , Machov, Machowską Lchotę, Ostrą Górę, Karłów i zjazd do domu, na górze raptem 3 stopnie i resztki śniegu na poboczach, zimno było. Żałowałem że nie zabrałem aparatu bo przejrzystość była po ulewach pierwszorzędna, a granatowe chmury nad górami wygladały pięknie.

Karłów-Muflon-Zieleniec

Piątek, 11 kwietnia 2014 · Komentarze(5)
Trasa miała być z założenia asfaltowa, ale skończyło się na ponad 20 km w terenie. Początek tradycyjnie na Lisią Przełęcz asfaltowy, zjazd do Łężyc, Złotno, Polne Domy (tu już trochę pokołowałem po polach w wyniku czego rower pokrył się gruba warstwą błocka), Dolina, Szczytna , Stare Bobrowniki. W poszukiwaniach szlaku trochę sobie pochodziłem z rowerkiem, finalnie jednak dotarłem do schroniska pod Muflonem, czyli jadę zgodnie z planem :). Pojechałem sobie pięknym szuterkiem do Drogi Justyny, w tym miejscu teleportowałem się na Zieleniec, trasy nie podam, bo pod zdjęciem jest pytanie do starych i młodych wyjadaczy G. Bystrzyckich :) Z Zieleńca wbijam się na Orlicę, kawałek czerwonym do Polomskiego Kopca, zjazd zółtym kawałeczek i poza szlakiem do Ostróżnika (znalazłem objazd najtrudniejszego zjazdu czerwonym z Orlicy, tak na przyszłosć). Przez łąki przez pola do Oleśnicy, moim ulubionym w tej okolicy czerwonym szlakiem, z Oleśnic standardowo już przez Lewin do Kudowy.


Kunie w okolicach Polnych Domów

Okolice Polnych Domów

Duszniki a w tle Skalniak i Szczeliniec

Zbliżenie na Duszniki-Zdrój, z daleka ładnie to wygląda.

Delikatna samoróbka pod Muflonem :)

Zdjęcie asfaltowej drogi w środku lasu, kto zgadnie gdzie to jest?

Ostatnia ofensywa zimy, chyba :)

Hradec Kralove

Wtorek, 8 kwietnia 2014 · Komentarze(9)
Kategoria Asfalt, Trening
Z chłopakami z klubu wybrałem się dzisiaj na wyjazd do Hradca Kralove, poza pierwszą górką w Nachodzie i dalej kilkoma chopkami trasa raczej prosta jak stół, do Hradca jednak wiał mocny wmordewind, który skutecznie utrudniał jazdę. Powrót za to z wiatrem w plecy był naprawdę szybki, pomimo delikatnego błądzenia w drodze powrotnej, w Nachodzie na koniec złapała nas burza i nieźle przemoknięci skończyliśmy trasę. Praktycznie od Jaromierza wzdłuż rzeki biegnie świetna ścieżka rowerowa, która pozwala na bezkolizyjny dojazd do Hradca.












Kulin - Karłów - Machov

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · Komentarze(1)
Tym razem przejazd asfaltowy przez Kulin, Łężyce, Karłów, Machov, Wysoka Srbska - ścianka, Mala Czermna, Park Zdrojowy i do domu. Trasa standardowa i asfaltowa, więc bez zdjęć bo znowu zapomniałem fotomaszyny.

Karłów-Zieleniec

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · Komentarze(2)
Tradycyjna trasa asfaltowa, tym razem nawet nie zabrałem fotomaszyny. Przed startem byłem jeszcze na grilu u teściów, więc podjazd pod Karłów był udręka, jeszcze w Zieleńcu czułem tego grila, ale cóż jakoś poszło. 

Góry Złote z ekipą BS

Sobota, 5 kwietnia 2014 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Tym razem zaczynam od fotek :)

Narada przy okrągłym stole, tak sobie siedzimy i biadolimy: co tu robić, co tu robić?, a Ryjek szpanuje radarem pogodowym :)

A tu już jesteśmy po pierwszym etapie pieszym, ale to nie koniec, pochód zakręconych bikierów dopiero się zacznie :)

Zibi pokazuje, Taaakie będą kamienie a jeszcze dłuższe korzenie :)

Tak, tak, jestem pierwsza :)

A to grupa pościgowa

Uśmiech nr ????? 5 i dwóch czerwonych agentów z tyłu.

Miałaś wziąć plecak, nie spadochron ??

Wszyscy patrzą a Ona "Mam Cię, zjem Cię !!"

To już Travna, czyli miejsce które dla Ryjka było celem samym w sobie :) No i jaka poważna mina:)

A ten w czerwonej bluzie, znowu się załapał na foto, wszędzie go pełno :)

Finito, bynajmniej dla niektórych!

Takie były widoki wdj.
Widok z okna
A miały być takie:)

Bogdano na podwyższeniu, jak niemalże ..... Cezar "Teraz ja przemawiam do Was, Król podjazdów, Ave Ja"

Ninja jakaś czy co?

Wylądowałam ...
Jeszcze kilka słów podsumowania, pogoda nas nie rozpieszczała, Zibi chciał nas wykończyć, patyki chciały urwać mi hak, a na zjeździe do Londynu nabawiłem się egzemy asfaltowej, ale .... jak zawsze było zaaaarąbiście i czekam na następne wspólne eskapady. Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję za razem spędzony wspaniały czas.   

Masarykowa Chata

Czwartek, 3 kwietnia 2014 · Komentarze(2)
Uczestnicy
W zasadzie opis trasy i wrażenia z niej opisała Anka w swoim wpisie, mi pozostaje wrzucić kilka zdjęć :)



Rower szynowy

Wewnątrz restauracji czy też schroniska na Cihalce, maja tam nieznane mi dotąd piwo Rebel, po podjechaniu tam smakuje wybornie :)
Resztki śniegu na na podjeździe zielonym na Orlicę

U stóp Orlicy

Rezerwat Bukacka

Przed Masarykową Chatą


Na Ostrużniku

Pańska Górka

Szalony zjazd po łakach

Sawanna Afrykańska

Środa, 2 kwietnia 2014 · Komentarze(3)
Przed pracą wyskoczyłem szybko na rower, przez Dańczów wtoczyłem się do Kulina i tam skręciłem na Sawannę, która będzie za trzy miesiące :), kawałek mrocznym lasem który za każdym razem fotografuje, ale zdjęcia nie oddają klimatu tego lasu, znów wyjazd na Sawannę i dojazd na Lisią Przełęcz, zjazd do YMCA, niebieskim na Lelkową, czerwonym do Jakubowic, zjazd od czartowskiego Kamienia i asfaltem na Czermną, wjazd na Parkową i Parkiem Zdrojowym do domu. Kilka fotek z tego przejazdu








Bromovskie Steny na ostro!!!

Poniedziałek, 31 marca 2014 · Komentarze(7)
Tym razem inspiracją dla tej trasy była powrotna trasa Emi z Kudowy do Świdnicy. Pomimo moich delikatnych uwag, jaka to jest niebezpieczna trasa, że wilki Cię zjedzą w razie wypadku :), w niedziele wieczorem dowiedziałem się, że Emi pojechała po telewizorach, a na dodatek odkryła najtrudniejszy fragment po bromovsku, który do tej pory jechałem dwa razy i to dawno temu :) To już było za dużo, też musiałem popróbować tych zjazdów :)  

Niebieski szlak pod Małym Szczelińcem

Pasterskie Łąki

Schronisko na Szczelińcu Wielkim


Panoramos

Mój debiut w nowym stroju KKZK

Koruna i Spiczak


Niebieski szlak do granicy, trzy hopki po luzakach na Machowskim Krzyżem tez poszły gładko.

Widok z Bożanowskiego Spiczaka

Drobny lans

!!!!!!!!!!!!!!!

Poszły konie po betonie ... i zjechały :), kłopotliwa jest niewidoczna z tego zdjęcia końcówka, ale udało się

Nowe odkrycie

Wjazd na ścianę płaczu, na ten moment nie podjeżdżalne dla mnie

Coś jak wielbłąd

I zaczyna się ...!!!






A to problematyczny uskok, który próbowałem na trzy sposoby pokonać, niestety bez skutku :(, ale w końcu pewnie się uda.

Dalej zjechałem niebieskim do Suchego Dolu po trasie pełnej korzeni, taka mała rozgrzewka przed Borówkową, zdjęć niestety już nie robiłem bo zaczęło spieszyć mi się do domu, wróciłem więc na Pasterkę i asfaltem do Kudowy, musiałem odpuścić terenowy zjazd z Lelkowej czerwonym szlakiem :(. Ogólnie pełne zadowolenie z trasy, a z tym uskokiem to się jeszcze rozliczę :)
Nowe odkrycia i wariackie kamienne zjazdy, włączę do planowanej trasy pod tytułem "Extremalne Broumovsko - jazda tylko dla wariatów", dodatkowe ubezpieczenie obowiązkowe :)