Dalej do Żdarek, ścieżka rowerową do Wysokiej Srbskiej, MAchov Machowska Lchota, Ostra Góra w połowie podjazdu do Karłowa skręt na Zielona drogę, o dziwo spotkałem tam jakiegoś bikera. Zdjecie z Zielonej Drogi pod Błędnymi Skałami
W zasadzie to wszystko zostało już o tej wyprawie napisane, świetnie spędzony dzień na rowerowych wojażach. Dziękuję Ani, Ani i Ryjkowi za towarzystwo, super atmosferę i świetna trasę. Kilka fotek
Przejazd z Anką na parking pod Błędnymi Skałami i powrót czerwonym do Jakubowic, dalej po trasie Sudety MTB do wyciągu i przejazd przez Świni Grzbiet na Górę Parkową. Pierwsze nauki Anki jazdy w terenie i od razu skok na głęboka wodę :)
Tym razem jechałem jako opiekun Wiktora. Wyścig był zacięty, dzieciaki cisnęły ile sił w nogach, dla Anki i Wiktora pierwszy wyścig więc spore emocje temu towarzyszyły. Wyniki bardzo dobre jak na tkz. przetarcie. Anka 11/26 Open Kobiety Wiktor 13/31 Podstawówka Gratuluje
Wybrałem się na test nowej maszyny którą zakupiliśmy dla Anki. Rower w rozmiarze 38 wiec trochę na mnie za mały ale za to niesamowicie zwrotny, amory ustawione na dużo niższą wagę więc bujak straszny, na razie bez SPD co na mocnych podjazdach objawiało się podrywaniem nogi ciągnącej do góry. Jadąc na bardziej technicznych odcinkach też czułem brak SPD, nogi podskakiwały na kamieniach. Wrażenia ogólne bardzo dobre, jak bym się uparł to przy dłuższej sztycy i mostku oraz SPD spokojnie bym na nim pojeździł. Tak wiec Aniu do boju !!!
Z Kudowy przez Dańczów, Darnków, Ymcę do Karłowa, po ulubionych łąkach na Pasterkę, kółeczko po lasach wokół Pasterki i asfaltem powrót do Kudowy. Tuż za Pasterką awaria, prawdopodobnie rozsypało się łożysko w tylnej piaście, mocne zgrzyty do samego domu i opór koła, sezon się kończy to i sprzęt się kończy :).
Rano zmiana decyzji, zamiast jechać na maraton jedziemy z Anką na Singletrack, od kwatery rzut beretem a ja mam okazję przejechać Zajęcznik, czyli fragment singli które poprzednim razem pominęliśmy. Objeżdżamy jeszcze drugi fragment po polskiej stronie i jedziemy na Czechy gdzie zliczamy łatwiejszą cześć singli, trudniejszy fragment zostawiamy sobie na jutro rano.
Po przyjeździe do Świeradowa postanowiliśmy objechać trasę jutrzejszego wyścigu, a że było już dość późno i zimno, to jedziemy na mini, czyli dystans na którym Anka jutro zamierza pojechać. Pierwsze 6 km ciężki podjazd asfaltem, cały podjazd zresztą asfalt. Później Polana Izerska i powrót w stronę Świeradowa, asfalty, i szutry, jeden techniczny kawałek przed metą, generalnie nudy, na mega dokładają 12 km na Polanę Jakuszycką i cała frajda. Decyzje o starcie przekładamy na sobotę.
Tym razem trochę cięższa trasa, z Kudowy przez Jeżykowice, Darnków, na Ymce i do Karłowa, niebieskim na łąki i i zjazd na Pasterkę, opat, po hopkach przez Machowski Krzyż i zjazd trasa rowerową do Rerisin, po granicy do Pasterki i szlakiem na Ostra Górę, do połowy asfalt i zielona drogą na Karłów, Ymca, Lelkowa, Bukowina i niebieskim przez Machowskie Konciny do Machowa, Wysoka Srbska, Żdarki, Czermna i do domu