Krótka jazda między opadami deszczu. Za poradą Anki pojechałem zbadać zieloną ścieżkę edukacyjna ze Skalniaka, początek zjeżdżalny, trudny, stromy, kamienisty ale przejezdny do schodów, schody też jakoś poszły w całości choć wąsko pomiedzy poręczami a schody bardzo nieregularne, kawałek dalej jeszcze zjechany, ale niestety następne ok 500-600 metrów prowadzenia, na całej długości drewniana poręcz, wąsko, wielkie głazy gęsto usiane i często pod gorę, nie ma opcji jazdy!!! foty może przy następnej jeździe, ostatnie 500m już przejezdne. Szybko wróciłem na Lelkową i czerwonym w wersji bez asfaltu pomknąłem do domu. Zdążyłem na chwilę przed kolejna ulewą :) Z tą jesienią to lekka przesada :) ale na szczycie było raptem 13 stopni, dawno nie widziana temperatura tego lata, a klimacik też był jakby listopadowy.
Wypad z Krzyśkiem na Broumowskie. Tym razem lecimy przez Skalniaka do Karłowa a dalej na Pasterkę żółtym szlakiem. Z Pasterki zaliczamy podstawowe punkty na BS czyli: Bożanovski Spiczak, TV - Vodni Zamky, Amerkię i podjazd pod Hlavnov do uskoku i zjazd nim, terenowy podjazd pod Hvezdę i zjazd z niej, powrót do Pasterki, Karłowa i ponowny przejazd przez Skalniaka, z tym, że w druga stronę - okazuje się trudniejszy technicznie ale przejezdny, poza oczywiście ściana belek :) teraz już tylko zjazd czerwonym, gdzie Krzysiek pokazuje mi nowy łącznik pomiędzy dwoma terenowymi sekcjami, pozwalający ominąć asfalt w Jakubowicach. Tradycyjny snake na trasie się zdarzył :) i jedna glebka na zjeździe z Hvezdy również, ale wku...... niepowodzeniem powtórzyłem zjazd już z sukcesem, niestety w słabym stylu :(, za rzadko tam bywam, żeby z rozpędu płynnie to przejeżdżać !!!
Wyjazd z Krzychem do Srebrnej Góry. Upał niemiłosierny wiec daliśmy radę przejechać 5 kółek, w zasadzie 100% czarnych tras. Krzychu pomimo wstępnego zaskoczenia dawał radę, choć sam przyznał że kilka rzeczy pojechał z rozpędu :)
Wyjazd z Anką i Wiktorem na srebrno-górskie trasy. Młody pomimo początkowej niechęci chyba był zadowolony na końcu wycieczki, jeden cały podjazd mu się upiekł a zjechał trasy ABC, na których radził sobie całkiem dobrze. Nie obyło się bez kilku mniejszych lub większych gleb ale szczęśliwie bez konsekwencji. W międzyczasie jeszcze raz zdążyłem polecieć trasą B ale na więcej przy 30 stopniach już ochoty nie miałem :). Pani Reżyser kina akcji nagrała krótki filmik z trasy C.
Przejazd z Anką po kawałku Broumowskich Sten, czyli zaliczamy pętle żółtym szlakiem po Bożanowskim Spiczaku, zjazd Vodni Zamky czyli po mojemu TV z nowym rekordem osobistym 2:35, jupi! nowość dla Anki czyli zjazd niebieskim do Zabiteho i powrót granicznikiem i "tajną ścieżką" na Pasterkę. Tam Anka kończy swój bieg :) a ja lecę a w zasadzie spadam na Ostra Górę, również zaliczając osobisty rekord 2:05. Wracam mocnym tempem na Karłów, zjazd po Sawannach, mrocznym lesie, obok buddystów do Darnkowa, teraz jeszcze tylko Ymca, Lelkowa i spadanie czerwonym do domu.
Przejazd z Kubą po Bromowskich, niestety zapomniałem aparatu więc fotek brak. Na trasie przejechaliśmy przez Bożanowski Spiczak, telewizory lub wg Stravy - Vodni Zamky (nie wiem czemu taka nazwa), żółty zjazd do Bożanowa gdzie po drodze złapała nas burza i opóźniła przejazd o około godzinę, Amerikę, zjazd przez uskok i tkz. Koreni, powrót na Pasterkę, Karłów, Ymca, Lelkowa, zjazd czerwonym i do domu. Na Pasterce za pierwszym podejściem spotykamy się z Anamaj i Z1b1, którzy jadą do Aderspachu, kawałek jedziemy razem do Panów Kriz. Na Pasterkę dojeżdżają wozem również Anka, Emi i Wiktor, którzy docelowo udają się nad Zalew w Radkowie, dokąd nie docierają i czekają na nasz powrót na Pasterkę, dzięki, wiedzieliśmy że macie kanapki :)
Tym razem spotkanie na Srebrnej Górze z Feniksem i Tomkiem (Tomcarem). Pozostali to stała ekipa Srebrno-górskich tras :) czyli Anka, Kuba i ja. Pośmigaliśmy wspólnie po trasach A1 i C po czym chłopaki pomknęli do domu, pozostała trójka zaliczyła jeszcze trasę B, ja nawet 2 razy.