Z domu na Parkową, podjazd w stronę Bukowiny i przy Czartowskim Kamieniu skręt na Jakubowice, dalej lasami do Lalkowej, zjazd do YMCA, Lelkowa, Łężyce i przez Słoszłów, Kulin do domu
Z domu na trasę jutrzejszego wyścigu XC, pięć kółek w 65 min., myślę ze zwycięzca pojedzie na 45-50 min., spotkałem na trasie 3 kolarzy w tym dwóch startujących. Po wymianie klocków i płynu, tylny hamulec bierze tak ostro że każde hamowanie to zerwanie przyczepności z podłożem, dla mnie za ostro.
Trasa maratonu w Wałbrzychu, ciężko bo dużo stromych podjazdów, na singlu na spince rozpiął mi się łańcuch, szczęśliwie miałem jeszcze zapasowa spinkę ale kilka minut straty było. Sektor czwarty utrzymałem jakimś cudem.
Z domu trochę po Kudowie i przez Czermną do Czech, po ścieżce do Nachodu, Hronov, Wysoka Srbska - zjazd 75,6 km/h po bruku, Machov, Rerisny, stromy podjazd pod Machowski Kriż w momentach do 20% po luźnych kamieniach, Pasterka i trasa zielona do Batorówka,dalej do Karłowa, kółeczko wkoło Szczelińca, Lisia przełęcz, Lelkowa Kopa, Ymca, zjazd zielonym i przez Miechu do Kudowy, Czermna, dom.
W końcu wybrałem się na Orlicę i Wielka Destnę na rowerze-w tym roku oczywiście. Z domu przez bazar Zbaj do Lewina, Olesnice w Orlickich Horach, Cihalke na Zieleniec. Od Kamienia Rubarscha(czy jakoś podobnie się pisze) na Orlicę i dalej czerwonym na Serlich (Masarykowa Chata) i asfaltem na Wielka Destnę, zjazd znanymi mi z biegówek ścieżkami na Masarykową i powrót do Zieleńca ta samą trasą. Z Zieleńca zjazd na Zielone Ludowe, szlakiem do Leśnej i podjazd pod Grodczyn, zjazd lasem do Kulina i już asfaltem przez Dańczów do Kudowy, do Parku na trase XC na Górze Parkowej i do domu, tam niespodzianka zapachowa na przednim kole i po obiedzie szybko na myjnie mycie całego roweru.
Trasa maratonu w Złotym Stoku, poprawa o 11 min w stosunku do zeszłego roku, w sumie nieźle, dzięki temu po raz pierwszy załapałem się na sektor 4 na maratonie w Wałbrzychu.
Z domu przez Górę Parkową, Miechy zielonym rowerowym na Lelkową i jeszcze kawałek dalej do czerwonego, zjazd i urwany hak przerzutki(trzeci w tym rowerze), zmiana i zjazd do Darnkowa, podjazd na skaczącym łańcuchu pod Kulin i pod Grodczyn, zjazd czerwonym do ścieżki i zjazd przez Leśną do Lewina, Kudowa, Czermna, dom. Kolejny hak poszedł w diabły, z czego to gówno robią że pęka z byle powodu??
Na początek wjazd na Pstrążną, Bukowina, droga Aleksandra, Lelkowa Góra i zjazd zielonym rowerowym do Jakubowic i Miechami do Kudowy do parku. Tam z cała ekipą jeździliśmy po Górze Parkowej żeby ustalić przebieg trasy na zawody xc na dzień dziecka i po wstępnym ustaleniu i przejeździe próbnym z garkiem żeby zapisać ślad w trojkę pojechaliśmy przez Miechy na Jakubowice, Lelkowa, Blednę Skały, Skalniak, czerwonym po Skalniaku do Lisiej Przełęczy i szybki zjazd asfaltem do domu.