Pierwsza jazda po chorobie i tygodniowej przerwie od rowera, jednak antybiotyk i choroba swoje zrobiły i dużo słabszy dzisiaj byłem, tętno bardzo szybko wchodziło ponad 160, sił mniej i skoki tętna, jazda co najmniej 10 uderzeń szybciej na podjazdach. Za to trasa przyjemna wokół skał teplickich i aderspaskich, zwiedziliśmy też zamek skalny Bischofstein, duzo widoków na rzeczone skały i nie tylko. Od zamku żółtym szlakiem, krótki ale treściwy podjazd, pod koniec trasy zahaczyliśmy jeszcze o jakiś krzyż już blisko Teplic. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Zachciało mi się w piątek pojechać na rower, w pracy dopadł mnie katar ale na nic nie bacząc ruszyłem w stronę Karłowa, lekko siąpiło wiec zamiast na Karłów skręciłem na Błędne Skały żeby skrócić trasę, na Błędnych postanowiłem jeszcze wjechać na Skalniaka, ale po 1 km ze względu na bajora na drodze musiałem zawrócić, asfaltem w lekkim deszczyku wróciłem do domu. Prawdopodobnie wycieczkę tą przypłaciłem zapaleniem gardła. Siedzę w domu teraz na L4, żre antybiotyk i mam obawy czy dam radę pojechać na zakończenie sezonu na Spalona na "wyścig dzika". <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Przez Czermną, czeską ścieżkę na Słone, do Piekła, do Olesnic przez Snezne, powróto do Kudowy przez Lewin, Słone, czeska ścieżka, Czermna i do domu. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Z domu asfaltem do Karłowa, zjazd na Pasterkę, zielonym rowerowym w stron Batorówka, dalej zielonym do sekstansu i zjazd s powrotem w stronę Łężyc, podjazd pod Karłów, Ymca, Lelkowa, Pstrążna, Czermna i do domu. W górach zimno ok. 8 stopni. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Pojechałem na Pasterkę do schroniska napić się Opata pieprzowego, niestety nie było tego piwka wiec zamówiłem podwójnie chmielonego, mocno gorzki taki jak lubię, zaraz zaczął padać deszcz wiec pojechałem do domu przez Karłów Lalkową zielonym do Jakubowic i asfaltem do domu. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Kolejny raz na Wielką Destnę, dobrze że sezon się kończy bo już trochę nudzą mi się w kółko te same trasy w okolicy, brak czasu na dalsze wycieczki, a jak już czas się znajdzie, to jak na złość, pogoda nie dopisuje, plany były na dziś ambitne, W.Destna dalej po Orlickich do Anerskiego, zjazd na Mostowice i na Jagodna przez Spaloną, niestety pogoda nie pozwoliła, na W.D. 8 stopni i silny wiatr wiec zdecydowałem się na powrót. Trasa jak zwykle, wiec już nie chce mi się tego opisywać, jest mapa.
Tradycyjnie do Karłowa, zjazd szlakiem do Pasterki, zawiniecie do szlaku rowerowego zielonego i jazda nim do batorówka, dalej zielonym z małymi modyfikacjami na rzecz czerwonej trasy narciarskiej w zimie, Lisia, Ymca Lelkowa, Bukowina, Czermna i do domu. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Na szybko do Radkowa przez Karłów, powrót tak samo, po Kudowie i do domu. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Z domu na Zieleniec przez Cichalkę, szlakiem na Orlicę,Masarykową Chatę i Wielką Destnę, zjazd ścieżką narciarską do Masarykowej i szlakiem granicznym na Orlicę, zjazd czerwonym z Orlicy do asfaltowej drogi na Cihalkę, szlakiem granicznym na Pańska Górkę zjazd do Olesnic, Lewin Kłodzki, myjka bo rower zabłocony całkowicie, do piekarni i do domu. <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Z domu na Lisią Przełęcz, zjazd do Dusznik przez Łeżyce, podjazd nowym asfaltem pod Zieleniec, Cihalka, Olesnice, Lewin Kłodzki, Słone, po Czechach na Czermna i do domu <iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>