Piekło
Czwartek, 6 czerwca 2013
· Komentarze(2)
Kategoria Asfalt, Góry Orlickie, Trening
Na początku spokojnie na niskim tętnie poza pierwszą hopką, na 15 km doszedłem do Czecha, który po wyprzedzeniu trzymał koło, zaczęliśmy jechać na zmiany co znacznie podniosło tempo jazdy, przed Nowym Hradkiem pogadaliśmy chwilę i każdy pojechał w swoją stronę. Kolejny raz przekonałem się, co to znaczy współpraca nawet na lekkim podjeździe. Z Oleśnic w Orlickich Horach pojechałem przez Lewin, Słone, czeska ścieżkę, Czermną do domu.