TransAlp 2012 dzień 1 St Anton am Alberg - Mathon

Sobota, 11 sierpnia 2012 · Komentarze(4)
Pierwszy wyjazd na rower w Alpy, duże przeżycie na starcie, wątpliwości czy dam radę przejechać planowana trasę, no i tak zwany strach przed nieznanym. Generalnie nie wiedziałem na co się decyduję jadąc z plecakiem i to duuużym plecakiem. Nie posłuchałem rady Janka, który popełnił ten błąd rok temu i od tego zaczęły się moje problemy na trasie. Faktycznie plecak na taką wyprawę nie może być typowo turystyczny z tkz. kominem, nie dosyć że jest dość wąski i na podjazdach trochę lata na boki, co można opanować paskami w pewnym stopniu, ale już ten komin na stromych zjazdach, który spycha kask na oczy to klęska. Plecak musi być rowerowy, szerszy na boki ale za to niski, o tym będę już pamiętał przed każda następną wyprawą. Po całonocnej jeździe samochodem docieramy z Tomkiem, moim współtowarzyszem wyprawy, organizatorem , przewodnikiem i tłumaczem, do St Anton am Alberg. Pogoda świetna, świeci słońce i jest ok. 20 stopni C, początek dość stromym asfaltem ale po ok. 2 kilometrach wjeżdżamy na szlak, początkowo kilka stromych serpentyn, po drodze pierwsze zdjęcia,
TransAlp 2012 © cerber27
TransAlp 2012 © cerber27
Mła na tle jeziorka
TransAlp 2012 © cerber27

TransAlp 2012 © cerber27

TransAlp 2012 © cerber27

Dalej już trochę łagodniej, za to są miejsca gdzie trzeba taszczyć bika.
TransAlp 2012 © cerber27
TransAlp 2012 © cerber27
TransAlp 2012 © cerber27

Czasami trzeba mijać "towarzystwo"
TransAlp 2012 © cerber27

Ostatni fragment podjazdu pod Schronisko Helbrokner Hutte na 2273 m n.p.m.
TransAlp 2012 © cerber27

Schronisko
TransAlp 2012 © cerber27
i ja pod schroniskiem
TransAlp 2012 © cerber27

Widoczek spod schroniska, ta droga zaraz zjeżdżamy
TransAlp 2012 © cerber27
TransAlp 2012 © cerber27
TransAlp 2012 © cerber27

I ostatni fota na dzień dzisiejszy.
TransAlp 2012 © cerber27

Piękne widoki na Alpy zrekompensowały zmęczenie wynikające z całej nocy w aucie, na zjeździe przez plecak o mało nie wjechałem do rowu i nie przejechałem jakiejś kobiety, jadąc w dół trochę zmarzłem ale już po dotarciu do Mathon doszedłem do siebie. Tomek znalazł pokój w pensjonacie, w którym był w zeszłym roku, wiec szybko rozlokowaliśmy się w pokoju i na obiad.
<a href="" title="GPSies - TransAlp dzień 1"><img src="http://www.gpsies.com/images/linkus.png" border="0" alt="GPSies - TransAlp dzień 1" /></a>

Komentarze (4)

Gratulacje :) Z plecakiem to jednak coś nie tak! Polecam bagażnik na sztyce lub z klasycznym mocowaniem. Jechałem kiedyś przez przełęcz Galibier w Alpach, piękne widoki. Zazdroszczę:)

krzychs4 10:39 piątek, 24 sierpnia 2012

Trzeba przyznać wycieczka bardzo fajna.

rafi1368 04:27 piątek, 24 sierpnia 2012

Przepiękne góry, tylko po nich jeździć i jeździć :)))

ryjek 22:02 środa, 22 sierpnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ksree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]