Wyjazd przez Jerzykowice, Dańczów do Lewina, przed wiaduktem na zjeździe jakaś gałąź wkręciła mi się w tylne koło, efekt: urwany hak przerzutki, pokrzywiony wózek przerzutki, 4 szprychy urwane, łańcuch skręcony. Wymiana łańcucha wiec pewnie też kasety i możliwe że przednich koronek, przerzutka ????. Spieniony na maksa dotoczyłem się do domu na jednej nodze i wskoczyłem na stary rower. Pojechałem asfaltem do Karłowa, Radków-zalew, Bożanów, Radków, Karłów i do domu. Jakieś fatum hakowe wisi nade mną, najgorsze że sporo to kosztuje.
Z domu asfaltem na Jakubowice a dalej ścieżkami i częściowo czerwonym szlakiem na Lelkową Górę, zjazd do Ymca i do Karłowa, zjazd suchym korytem do Pasterki i zieloną rowerowa do Batorówka, powrót do Karłowa częściowo po zielonym rowerowym, żółtym t. i Kręgielnym trakcie, asfaltem do Ymca, Lelkowa i zjazd do Jakubowic czerwonym szlakiem skret w kierunku Czermnej i wyjazd koło Czarciego Kamienia, zjazd na czermna i 1 x XC GP, do domu.
Z domu przez Miechy i zieloną rowerową na Lelkowa i dalej na Błędne Skały, edukacyjną i czerwonym przez Skalniak, Karłów, Pasterka, zjazd na Ostrą Górę, powrót początkowo asfalt później szlak do karłowa, Ymca, szlakiem na Lelkową i zjazd zielonym i przez Miechy do Kudowy, jeszcze jedno kółko po trasie XC na GP i do domu
Z domu do Karłowa, Radków, Wambierzyce, Studzienno, Chocieszów, Polanica-Zdr. Szczytna, Dolina, Duszniki-Zdr.Zieleniec, Orlica, zjazd czerwonym do Olesnic w OH, Lewin, Kudowa i do domu.
Z domu do Karłowa po pierwszych opadach, zjazd przez Lisią Przełęcz do Dusznik, nówka asfaltem na Zieleniec, i tam przy Kamieniu Rubarscha okazało się że schodzi mi z tylnego koła powietrze, w tym momencie zaczął też padać silny deszcz, szybko dopompowałem i jazd w dół, niestety deszcz się wzmagał i zrobiła się regularna ulewa, na Cihalce znów pompowanie zjazd do Olesnic, pompowanie i do Lewina, pompowanie i do Kudowy, pompowanie i przez Czermną do domu. W sumie lepiej było zmienić dętkę i mieć spokój ale myślałem że może ucieknę przed deszczem, a jak już zmokłem do suchej nitki to było mi już wszystko jedno.
Z domu do Karłowa, kawałek pod Szczelińcem i powrót na Lisia, zjazd terenem do Szczytnej i dalej lasem i czerwonym szlakiem do Batorówka, zielona rowerowa do Pasterki, powrót do Karłowa asfalt plus teren pod Szczelińcem, Lisia, Ymca, Lelkowa i zjazd zieloną rowerową do Kudowy.
Z domu na Parkową, podjazd w stronę Bukowiny i przy Czartowskim Kamieniu skręt na Jakubowice, dalej lasami do Lalkowej, zjazd do YMCA, Lelkowa, Łężyce i przez Słoszłów, Kulin do domu
Z domu na trasę jutrzejszego wyścigu XC, pięć kółek w 65 min., myślę ze zwycięzca pojedzie na 45-50 min., spotkałem na trasie 3 kolarzy w tym dwóch startujących. Po wymianie klocków i płynu, tylny hamulec bierze tak ostro że każde hamowanie to zerwanie przyczepności z podłożem, dla mnie za ostro.