Chyba już ostatnia jazda w tym roku na SG. Na trasie C nowości na początku, poprawka zakrętu za ściankami, nowa banda na łączce za twierdzą, poprawione dropy i nowy największy chyba drop tuż za łączką(fot. 2). Po oględzinach wróciłem na łączkę no i sruuuu... wrażenie jest duże dla początkującego w skokach, no i jeszcze ten las wokół. Na trasie B też dużo poprawek, tak się rozpędziłem, że na prostym odcinku ale na grząskiej nowej nawierzchni, wjechałem prosto w drzewo!!! Skutek - urwana linka od myk-myka siodełkowego i pęknięty daszek fullface'a. Ostatni podjazd na niskim siodełku, niezapomniane wrażenia, co kilometr postoje na rozprostowanie nóg i tempo mocno spacerowe. Myślałem, że A już zostanie bez poprawek a tu proszę, na dolnym fragmencie w brzozowym lesie roboty pełna parą. Ogólnie to będzie dużo szybciej, gdy już roboty się skończą, chłopaki poprawiają trudniejsze momenty i trasy będą płynniejszy i bardziej flowowe, ale? czy to dobrze. Ja polubiłem A i szczególnie B ze swoimi dzikimi utrudnieniami, a tu wszędzie szykuję sie Super Flow.
Jak to w tytule, czyli pojechałem na zwiady postępu prac na Srebrnej. Efekty prac widać na fotach, czyli....
wiata na starcie tras A1, B, C
nowy=stary drop na B, ja go nie znałem, ale twórcy twierdzą, że był tylko że zarośnięty trawą, leci się,oj leci
początek C
nowy drop na końcówce C, wrażenie robi, podjechałem najpierw zwiadowczo, obejrzałem, wprowadziłem maszynę do góry i .... poszły konie po betonie :) nawet dwa razy
dziura ma ze dwa metry i korzeń pośrodku, więc duża prędkość wskazana!!!
nowe bandy, niestety na razie miękko tak?, że koła nie toczą się zupełnie :(
wyjazd lub wylot na drogę z trasy C
dropki i stolik na łączce
uczymy się wchodzić w bandy :)
sypią chłopaki lądowisko .... ta trzecia skocznia robi wrażenie !
pump truck, niestety jeszcze nieczynny. Dzieje się dużo na Srebrnej, tak trzymać !!! jak jeszcze trasa D zostanie zbudowana, a z rozmów z Twórcami tras wynika, że ma mieć Superflow-owy charakter, to będzie już ... zaje....fajnie
W poszukiwaniu miejscowej trasy DH wybrałem się na Skalniaka, skąd wróciłem na Lelkową i ruszyłem w poszukiwaniu trasy, jak plotki głoszą jest gdzieś takowa na początku Drogi Aleksandra od strony Pstrążnej. Pojeździłem w te i wewte, połaziłem trochę po krzakach ale niestety na rzeczoną ścieżkę nie trafiłem. Prawdopodobnie poszukiwania trzeba obłożyć do wiosny. Powrót tradycyjnie czerwonym do Kudowy i jeszcze szybka rundka na myjkę.
Lekko niespodziewany wypad na Srebrną Górę, prognozy w sumie słabe, ale z inicjatywy grupy świdnickiej, w sobotę rano ruszamy na srebrno-górskie ścieżki. Na miejscu piękne słońce, więc ochoczo ruszamy na trasy. Na pierwszy ogień idzie trasa A1, wszystko wysprzątane z liści, że aż miło patrzeć, (czyżby w zimie ścieżki były odśnieżane???, kto wie :) ślisko jest po nocnych deszczach ale jakoś dajemy radę :) Teraz ruszamy na trasę C, tam trochę zjeżdżamy po lekko stromych ściankach i skaczemy po hopach. Na dole Anka, Emi i Kuba ruszają na obiad, a ja w poszukiwaniu zagubionych przez Ankę okularów, jeszcze raz jadę na górę po naszych śladach. Okulary po drodze znajduję i ruszam w dół trasą B, tu również wszystko posprzątane, tyle że dość ślisko, lecę wiec swoje. Później okazuje się, że to był najszybszy mój przejazd na trasie B jaki odnotowałem, a 3 na Stravie, jak ja to zrobiłem, to nie wiem do teraz(ślisko było więc mało hamowałem:) chyba), ale fajnie się jechało :) Niestety deszcz i ogólna niechęć grupy powoduje, że kończymy na tym zmagania ze srebrno-górskimi trasami i rozjeżdżamy się do domów. Ze względu na awarie aparatu zdjęć 0, a telefonem nie nadążam więc nie robię zdjęć w ruchu:). Wszystkie zdjęcia zakosiłem Emi, dzięki. Wszystkim dzięki wielkie za miło spędzony dzień!!
Kolejna jazda na Srebrnej Górze tym razem z Anką, pogoda dopisała fantastycznie!!. Liści dużo, szczególnie na trasie B, ale można jeszcze z przyjemnością pośmigać na srebrno-górskich trasach. Czasu starczyło tylko na 4 kółka, bo do pracy na nockę musiałem jechać. Po kolejnych testach wygląda, że shifter po naprawie działa już na 100 %.
Spokojna jazda na Wielka Destnę przez Oleśnicę i Serlsky Młyn. Z W.D. szlakiem granicznym pojechałem na Orlicę z której zjechałem zielonym szlakiem do asfaltu i kawałek dalej odbiłem po żółtego szlaku rowerowego, którym zjechałem do Dusznik mijając bokiem Panderozę. Z Dusznik ruszyłem na Łężyce i za kościołem skręciłem w podjazd terenowy na Lisią Przełęcz. Jeszcze tylko zjazd do Ymca, niebieskim na Lelkową, kawałek czerwonym, i skręt na trasę Sudety Challenge tyle że w dół. Wyjechałem na stoku narciarskim w Jakubowicach, przejazd przez Urwisko Beaty, Góra Parkowa i do domu. Rozpieszcza nas pogoda tej jesieni jeszcze :)) na W.D. 10 stopni. Po dłuższym odstawieniu Nerwa, jazda na nim dzisiaj dała mi duża frajdę, szczególnie podjazdy, które szły tak jakoś gładko :)))
Grupowy wypad na nowość w naszych okolicach czyli Lipovske Stezky. Wszystko gładkie, równe i pachnące nowością, zabawa zaczyna się w miarę coraz szybszej jazdy!!. Kilka momentów potrafi zaskoczyć na trasach TOC i na czarnej pod Heliosem (Greger wie najlepiej :)) Na trasach jest bardzo dużo sztucznych band co pozwala na trening tego elementu, kilka skoków też można oddać, szczególnie ucieszył mnie skok na końcowym stoliku na czarnej trasie, który za 3 razem udało mi się w całości przelecieć. Polecam te ścieżki do nauki jazdy po bandach i pompowania (choć na pump tracku trzeba uważać na 2-letnie dzieci, puszczane samopas przez mamusie :),całe szczęście mały Honzo że miałeś kask!! Dzięki wszystkim za ten wypad, było super. Zdjęcia podkradzione wszystkim uczestnikom wypadu.
Wypad z Anką do Trutnova na TT. Ja trochę pojeździłem, czyli 3 x czerwony i 2 x czarny, z czego po razie z Anka w tempie szkoleniowym, czyli powtarzanie zakrętów, band, dropa i schodów. Wyraźne postępy są zauważalne :)
Kolejne upalanie tras na Srebrnej Górze, tym razem w wersji solo. Kilku chłopaków tam jednak spotkałem, a z jednym nawet raz zjechałem i trochę pogadałem, gdyż połączyła nas wspólna sprawa Shapeshiftera i jednakowych maszyn w identycznym malowaniu :) Jedna była miedzy nami różnica, mój shifter już działa, a jego jeszcze pewnie "długo, długo nie" :) bo wygląda, że naprawa przez serwis jest karkołomnym wyzwaniem !!!.