To nie był dobry pomysł !!!
Piątek, 18 września 2015
· Komentarze(0)
Pierwszy raz spróbowałem podjechać na Strivie asfaltem do Karłowa, w
sumie szło nieźle, troszkę wolniej niż normalnie ale tragedii nie było
:) Plany były ambitne, niestety skończyło się urwanym hakiem na Bożanowskim Spiczaku (zapasowy miałem przy sobie) Po wcześniejszych przygodach z dwoma rozszczelniającymi się łatkami i po skasowaniu haka, wkurwiony na maksa wróciłem do domu, jeszcze myjnia i postanowienie, że była to ostatnia jazda na Strivie przed Finale Ligure :))))