Właśnie Anka coś wspominała że straty były ciut poważniejsze i dopiero w komentarzu dowiaduję się czego dotyczyły - jak to się stało?
z1b1 08:32 piątek, 15 maja 2015
Wyjazd faktycznie pełen gleb i lekkich strat, pomimo tego było fajnie i wesoło - uwielbiam Rychlebskie i wiem że do takich wariactw muszę parę szczegółów w rowerze dopasować,bo moja gleba ( a raczej lot na odległość w skałki) jest po części tego przyczyną. Pozdrower i do następnego!
Dobrze, że wszyscy wrócili w całości :) ja z pewnością też niedługo wrócę na Rychleby, ale ograniczę się do Super Flow i nowych singli na deser :) bo czarny to już wyższa szkoła jazdy :) A co Kuba zgubił ?
anamaj 06:35 piątek, 15 maja 2015
Dodać trzeba, że jeszcze Kuby sprzęt został po tej wycieczce zdekompletowany i nie dotarł do domu w całości. :):) Ale było naprawdę super i poczułam ten flow. Thx.:)
ankaj28 19:23 czwartek, 14 maja 2015