Fantastyczna wycieczka zgraną grupą na Rychorską Boudę i okolice, atmosfera fantastico, humory dopisywały, Karkonosz też był :), dzięki Wszystkim za świetnie spędzony dzień. Jak się okazało to większość zdjęć Anka zakosiła w swoim wpisie i dla mnie zostały tylko dwa podobne widoczki, więc jeden wrzucam.
Na tym etapie fizjoterapeuta powinien wystarczyć. Operacja i szpital to już ostateczność. Po wizytach u fizjoterapeuty zawsze miałam zakaz roweru przez kolejny tydzien lub dwa, aby zabliźniły się mikro urazy.
Poprawa jest duża, wszystko jest na dobrej drodze, 3 ustawiania, tens, tejpy, maście, dzisiaj już jest dobrze, nawet odważyłem się pojeździć 2 godziny i żyję. Emi, puki co, to na kręgosłup do lekarza nie pójdę, bo nie znam żadnego, który ma o tym pojęcie, oni tylko szpital i leżenie zapisują, a ja tego nie akceptuję. Dzięki i pozdrawiam
Też mam problemy z kręgosłupem i wiem o co chodzi. Fizjoterapeuta powinien postawić cię na nogi. Mariusz ma namiary na dobrego fachowca w okolicach Kłodzka.
Cholera! Bardzo niedobrze z tym Twoim kręgosłupem. Do lekarza MARSZ!!! Również dzięki za cudowne towarzystwo! Karkonosz po wjeździe na górę, w Słoneczku, smakował wybornie :)