Szutrowo-asfaltowa trasa na Wielka Destnę i Jagodną, po drodze kilka szczytów Gór Orlickich (Orlica, Jelenka, Koruna) zjazd do Mostowic i przejazd pod prąd trasą wyścigu Leśniczego Spalonej, ze Spalonej okrężny podjazd na Jagodną i powrót do schroniska na Omlet Zbójnicki, powrót asfaltowy do Zieleńca, Oleśnicy, Lewina gdzie ruszam terenowo do Dańczowa i Jeżykowic W. kawałek asfaltem i powrót przez szkolne górki do domu. Oj, urobiłem się dzisiaj nieźle, temperatura w okolicach 30, czasem trochę mniej, dawała jeszcze żyć, jednak podjazdów sporo a i dystans dość dość :) choć jak czytam relacje Gregera o najeździe na Warszawę to wymiękam. Wygląda, że zajumali wszystkie tabliczki na Wielkie Destnej :(
Tę wieże też niedługo buchną :)
Wszystkożerny buldożek tym razem wolał leżakowanie niż jedzenie :)
A oto dieta sportowca (jak Maja Włoszczowska by to zobaczyła to chyba spadła by z krzesła i nakryła nogami) :))))