Objazd trasy maratonu Filipiaka z Anką i Arturem. Dojazd do Zieleńca tradycyjnie przez Cihalkę, później jazda po trasie maratonu, na jednym fragmencie błoto dosłownie po osie i to 29 calowych kół :), jeden fragment pogubiliśmy lub trasa jest wytyczona wirtualnie na papierze bo ni cholery nie było tam jak trafić, choć drogę wyjazdową widzieliśmy więc pewnie nasz błąd :). Powrót to jeszcze podjazd pod Orlicę pod granicznik i zielonym zjazd do asfaltu, dalej już tradycyjnie przez Cihalkę. Kilka fotek
Szybka trasa z Anka na Lelkowa przez Miechy i zielona rowerową, tempo bardzo mocne i w nagrodę w ramach oczekiwania 2x podjazd do czerwonego i zjazd po kładkach, Droga Aleksandra, Machowskie Konciny, Zdarki i po ścieżce przez Słone do domu.
Najpierw samotnie na Grodziec, Łężyce, Lisia Przełęcz, zjazd czerwonym do Kudowy, Po obiedzie z Anka chciałem jej pokazać nowe ścieżki, pierwszy fragment po trawersie na Pstrażna i zjazd trafiony, drugi fragment niestety z pomyłka i wyszło trochę noszenia do czerwonego szlaku przed Lelkową, zjazd czerwonym.
Jazda po Górach Stołowych i Bromovsku, mocne tempo na początku pod Karłów, słabo za to dalej, jakby siły znikły, plus jeszcze silne porywy wiatru spowodowały ze tempo było niezadowalające:(
Regeneracyjna pomaratonowa trasa z Wojtkiem, przy okazji poszukiwanie nowych ścieżek w okolicach Jeżykowic, dwa nowe fragmenty 1. od czerwonego szlaku do Czartowskiego Kamienia, raczej na spokojny podjazd bo na zjeździe to nuda, 2 zjazd z Pstrążnej alternatywny do zielonego szlaku wyjeżdżający poniżej Ruchomej Szopki. Podjazd od Czartowskiego Kamienia trawersem tez bardzo fajny i w zasadzie nadający się do jazdy w górę. Fajne spokojne tempo idealne do regeneracji po niedzielnym wyścigu.
Druga edycja fajnego maratonu rowerowego w Bielawie, trasa trudniejsza niż w zeszłym roku, bo wzbogacona o nowe podjazdy, trochę za mało technicznych zjazdów, a w zasadzie poza kilkoma fragmentami po luźnych kamieniach i jednym fragmencie w rynnie to technicznych zjazdów niewiele :(, za to trudniejsza kondycyjnie przez mocno zwiększoną ilość podjazdów. W maratonie pojechaliśmy w 67 osobowym składzie KKZK(Anka - praktycznie debiut na takiej imprezie, Tom-Slow, Kuczys, Wojtas, Krzysiek, ja) i jako debiutantka zaprzyjaźniona z klubem Emi. Wyniki można uznać za niezłe, najlepiej wypadła Anka, która była 3 w swojej kategorii, debiut Emi tez byłby świetny gdyby nie odnowiona kontuzja przez która została zmuszona do zjazdu na mini co skutkowało dyskwalifikacją. Reszta w miarę oczekiwań i możliwości :) Najlepsze jest jednak to, że już w domu sprawdzając wyniki okazało się, że KKZK w klasyfikacji drużynowej na Mega (Kuczys, Wojtas, Krzysiek i ja) zajął Uwaga........ PIERWSZE miejsce. Hurrrrrra Indywidualnie też wyszło nieżle :) Open 26/83 M3 16/40
Krótki trening z Krzyśkiem, ostre tempo na podjazdach, ostre na zjazdach czyli mocne MTB. Podjazd pod Kruczą Kopę wymagający, nachylenia w terenie powyżej 30%, zjazdy strome i korzenne wiec też nie najprostsze, dalej podjazd pod Klasztor buddystów i nowa droga - zjazd po łąkach na Dańczowa, podjazd do Ymca, niebieskim na Lelkową, kawałek do Błędnych i zjazd czerwonym. Dalej to już droga Aleksandra, Bukowina, Pstrązna i zjazd zielonym do Ruchomej Szopki i asfaltem przez Czermną do domu.
Jak się okazało była to moja ostatnia jazda KTMem :(. Po odkręceniu rogów okazało się że nie taki diabeł straszny i pomyślałem że jeżeli TomSlow, który zapowiadał że kupi KTM-a wycofa się to płakać nie będę i zostawię sobie ta maszynę. Już w trakcie powrotu, na Zieleńcu otrzymuje telefon, że za godzinę wpada realizować zakup ale ma jeszcze jakieś pytania. Jak już wpadł i zadał kilka pytań to wypłacił umówiona kwotę i było po KTMie. Trasa zrealizowana z Anką z Zieleńca przez Wielką Destnę , Anerski Wierch, Jagodną, Lasówkę, lasami G. Bystrzyckich do Zieleńca. Link do relacji Anki: http://ankaj28.bikestats.pl/1176214,Wielka-Destna-... Kilka fotek w kolejności przypadkowej